Jak zostaje się dawcą osocza?

7 stycznia, 2021

Jak zostaje się dawcą osocza?

Moi Drodzy!

Dzisiejsze wydarzenie w moim życiu, które maiło miejsce po raz pierwszy natchnęło mnie by napisać krótkie świadectwo jak Bóg trudność, chorobę, problem w naszym życiu potrafi przekształcić w szansę. 0d 19 lat jestem dorosłym mężczyzną i nigdy, ale tak naprawdę nigdy nie czułem w sobie pragnienia by zostać honorowym krwiodawcą i oddawać krew dla potrzebujących. Oddawałem ją tylko do badań, dzięki którym mogłem dbać o swoje zdrowie. W ubiegłym roku przyszła epidemia. Przez kilka miesięcy codziennie słyszymy komunikaty o liczbie zakażonych,  zmarłych, ozdrowieńców, a w ostatnich dniach o liczbie osób zaszczepionych.  Ale te tragiczne dane też we mnie nie wzbudziły pragnienia by oddać krew i ratować ludzkie życie.

Również od kilku miesięcy z rożnych stron płyną do nas apele o oddawanie  osocza, które jest jednym ze składników krwi.  Bo dzięki niemu można rotować życie ludzi.  Ja sam na początku listopada natknąłem się w Internecie na poniższy apel Prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej – Pana Andrzeja Matyi skierowany do nas 3 listopada 2020r.”

 Szanowni Państwo!

Potrzebujemy Waszej pomocy!

W szpitalach na podanie osocza ozdrowieńców czeka bardzo wielu ciężko chorych pacjentów. Możecie im pomóc oddając krew.

Dawcą może być każdy ozdrowieniec!

Wystarczy zgłosić się nie wcześniej niż po miesiącu od wyzdrowienia do Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, w którym należy przejść kwalifikację.

Badania naukowe przeprowadzone w różnych krajach potwierdzają, że osocze ozdrowieńców COVID-19, podane we wczesnej fazie choroby może wspomóc organizm w walce z wirusem. Wśród osób, którym podano osocze w ciągu trzech dni od rozpoznania, a także wśród osób, którym podano osocze zawierające wysokie poziomy przeciwciał neutralizujących wirusa, uzyskano zmniejszenie ryzyka zgonu.

Szanowni Państwo!

Zachęcam i apeluję. Dołączcie do nas, medyków. Dołączcie do tych, którzy pomogli Wam i pomóżcie w uratowaniu innych. Dzięki Wam możemy przechylić szalę w walce z wirusem. Dzięki Wam możemy go szybciej zwalczyć i sprawić, że więcej osób odzyska zdrowie. Ich los jest również w Waszych rękach!

Bądźmy solidarni! Z wyrazami szacunku”

Gdy go przeczytałem pomyślałem to mnie nie dotyczy, bo nie jestem ozdrowieńcem.Nietrzeba było długo czekać aby sytuacja się zmieniła. W Święto Niepodległości obudziłem się z wysoką gorączką. Tego dnia rano w kościele odprawiłem msze w intencji Ojczyzny i położyłem się do łóżka. Następnego dnia dostałem antybiotyk, a po czterech dnia doszedł kaszel . Dziewięć dni i nocy zostało pozbawione snu. Badanie na Covid 19 przyniosło wynik negatywny. Z jednej strony była radość, a  z drugiej strony  świadomość, że stan zdrowia nie ulega poprawie i nie wiadomo co przyniesie kolejny dzień czy noc. Był zatem czas na modlitwę, na msze św. sprawowaną w mieszkaniu na rekolekcje on-line dla kapłanów, na trwanie w ciszy. I była okoliczność choroby sprzyjająca zmianie myślenia  co do wielu kwestii w życiu. Dzięki Bogu i dzięki opiece pani doktor Ewy Jelskiej po szesnastu dniach wróciłem do kościoła i do codziennych zajęć. Bogu taki grzesznik jak ja się nie spodobał. Nie zabrał mnie do siebie.  Pozwolił mi żyć dalej. W połowie grudnia wykonałem test na przeciwciała.  Z jednej strony by sprawdzić czy je mam i czy był to koranawirus czy inna infekcja, a z drugiej strony by dowiedzieć się czy jestem tzw. „ozdrowieńcem”.  

Jaka była radość gdy zobaczyłem dodatni wynik z wysoką liczbą przeciwciał. Pomyślałem wtedy, że choroba była po to, żebym mógł jeszcze więcej z siebie ludziom dać.  Po konsultacji telefonicznej wybrałem się do stolicy 31 grudnia 2020r. Chciałem tym wydarzeniem zakończyć rok. W jednym pokoju w RCKiK usłyszałem; „Jakie pan ma piękne żyły. Pan jest urodzonym krwiodawcą.” Z jednej strony była radość, a z drugiej wstyd, że przez tyle lat nigdy nie oddałem krwi. Przyszła kolej na spotkanie z lekarzem kwalifikującym do oddania osocza i tu pojawił się problem nie do pokonania na tamten dzień. Dwie tabletki „Scorbolamidu” wzięte dwa dni wcześniej pozbawiły mnie możliwości oddania tego cennego daru dla chorych. Od lekarza usłyszałem „Zapraszam ojca po 4 stycznia”. Zdołowany opuściłem stację krwiodawstwa.

Przyszedł Nowy Rok 2021 i chęć by rozpocząć go czymś dobrym. Wczoraj w Święto Objawienia Pańskiego przystąpiłem do spowiedzi, a dziś wczesnym rankiem wsiadłem w autobus i pojechałem do stolicy. Tym razem proces kwalifikacji przebiegł bez komplikacji. Również 40-to minutowy zabieg poboru osocza przez separator pod opieką dwóch miłych pielęgniarek był bezbolesny. W nagrodę otrzymałem torbę na zakupy, którą widać na zdjęciu, ołówek, dziewięć czekolad i kubek kawy. Bardzo zbudowałem się również dzisiaj postawą wielu ludzi młodych, którzy również dotarli do RCKiK by  oddać osocze, płytki krwi czy pełną krew. Niech Bóg za nich i w nich będzie uwielbiony. Niech będzie uwielbiony za chorobę, która pokazała mi, że życie, które mam nie jest zależne tylko ode mnie. Że życie nie jest by je mieć, tylko po to by je dawać.

Papież Franciszek w czerwcu ubiegłego oku mówił z okazji Światowego dnia Krwiodawstwa mówił:” Dzisiaj przypada Światowy Dzień Krwiodawstwa. Jest to okazja, aby pobudzić społeczeństwa do solidarności i wrażliwości na osoby potrzebujące. Pozdrawiam obecnych tu wolontariuszy i wyrażam swoje uznanie dla tych wszystkich, którzy dokonują tego prostego, ale bardzo ważnego aktu pomocy bliźniemu – danie krwi.”

Moi drodzy !

Ja również zachęcam wszystkich, którzy maja możliwości zdrowotne i są w odpowiednim wieku do oddawania krwi, a tych, którzy mieli szczęście przeżyć zakażenie koronawirusem do oddawania osocza. Życie innych jest tak samo ważne jak nasze. Służąc innym żyjemy dla Pana.  „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili. Pójdźcie, błogosławieni u Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane dla was od założenia świata! To słowa samego Jezusa. Niech one w nas pracują. Pozdrawiam Wszystkich i do zobaczenia w kościele. Ks. Bogusław

Kilka zdjęć na zachętę.



Brak komentarzy w “Jak zostaje się dawcą osocza?”

Napisz nowy komentarz